Tak się fajnie złożyło, że wspólnie z mężem mamy wolną sobotę, a nie często się to zdarza.
A że za oknem maj w pełnej okazałości, porzucamy mieszkanie, działkę
wszelakie obowiązki i hajda na łono natury. A natura wita nas już kilkadziesiąt metrów od bloku.
Rzec by się chciało słowami Kochanowskiego " Wsi spokojna, wsi wesoła"
Cała okolica zamieniła się w jeden wielki ogród sensoryczny. Zatem słuchamy, oglądamy i wąchamy.
Ptaki jak szalone śpiewają, ćwierkają i kwilą, a w przydrożnych moczarach kumkają i rechoczą żaby.
Wiatr szumi w uszach, gdy mocniej depniemy na rowerowy pedał.
Oczy nacieszyć się nie mogą bielą akacji i łąkami pełnymi różnego kwiecia i ziela, które odurzają swoimi zapachami.
'
Jedynie smakować nie ma czego, poza zabranym majowym plackiem z rabarbarem. Tu jest przepis do posmakowania. http://przepisyjoli.com/2017/05/szybkie-ciasto-z-rabarbarem-i-kruszonka/. PYCHA!
Jezioro Gałęziste |
Kierujemy się z Suwałk na Okuniowiec i Nową Wieś, by nad jeziorem Gałęzistym spocząć wśród zieleni.
Nad Kamionką |
Dalej już ścieżkami WPN w kierunku Starego Folwarku, do którego wiedzie dobrze oznakowana droga niebieskim szlakiem.
![]() |
Przydrożne Świątki |
Jeszcze tylko rzut oka z wieży widokowej w Leszczewie na piękną okolicę i można jechać nad jezioro Wigry gdzie okazuje się, że woda całkiem zdatna do pływania jest.
![]() |
Widok z Leszczewka na jezioro i klasztor Wigierski |
30 kilometrów niebylejakich wrażeń.
Nawet GPS przestał działać,ale do punktu wyjścia dojechaliśmy.
Musi być gorzej, żeby było lepiej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz