Wisztyniec
![]() |
Wisztyniec |
Słońce co prawda świeci od rana ,ale temperatura + 7 stopni i silnt wiatr nie zachęcają do wyjścia z domu. Jednak wychodzimy.
Jedziemy do Wisztyńca, położonego tuż tuż za polsko- litewską granicą.
Kiedyś dawno temu w 1782 roku było to miasto królewskie, dziś ma raptem 566 mieszkańców.
My spotykamy czterech w czasie dwugodzinnego spaceru.
Mocno podupadłe miasteczko ma jednak niepowtarzalny klimat dzięki położeniu na skraju Wisztynieckiego Parku Regionalnego i brzegu polodowcowego jeziora,o tej samej nazwie, będącego granicą miedzy Litwą a Rosją.
Jezioro o długości 8 km i ponad 17 km 2 powierzchni robi ogromne wrażenie.
![]() |
Jezioro Wisztynieckie |
Nieźle rozwinięta infrastruktura turystyczna nad jeziorem i liczne trasy rowerowe i spacerowe na terenie parku zachęcają do letnich przyjazdów. Teraz tylko wiatr hula.
Ale zanim tam dotarliśmy zatrzymujemy się na drodze nr 651, przed Wiżajnami by wejść na platformę widokową najwyższego wzniesienia na Podlasiu - górę Rowelską. Pomimo lekkiej mgiełki, widok jest doprawdy imponujący.
Natomiast będąc w Wiżajnach, wystarczy skręcić w kierunku Gołdapi, by dotrzeć do punktu, gdzie stykają się granice Polski, Litwy i Rosji.
Trójstyk granic.
Obecnie piękne parkingi, wyczerpujące tablice informacyjne i przebiegająca w pobliżu trasa rowerowa "green velo" zapraszają do przyjazdu.
![]() |
Rzeka transgraniczna Czernica - Wisztynka |
Teraz wystarczyło tylko zawrócić w kierunku Wiżajn,skręcić w lewo wzdłuż jeziora Wiżajny, przekroczyć granicę i udać się prosto do Wisztyńca.
To była świetnie spędzona niedziela. Po takim odpoczynku nawet poniedziałek nie straszny.
No i koniecznie trzeba tu przyjechać latem - rowerem.