sobota, 29 lutego 2020

Zakochana w Bałkanach

To już kolejny post dotyczący tej samej, ale jakże obfitującej w doznania podróży po Bałkanach odbytej z Wytwórnią Wypraw

Podróży podczas której zakochałam się w błękicie Adriatyku, górach Dynarskich, tamtejszej kulturze i historii.

ZAKOCHAŁAM SIĘ W BAŁKANACH

 O poprzednich wrażeniach  PONIŻEJ:

 https://www.wytworniawypraw.pl/kalendarz-wypraw

 

https://martanaszlaku.blogspot.com/2019/10/jak-chcesz-odmiany-to-z-wytwornia-

https://martanaszlaku.blogspot.com/search/label/Ba%C5%82kany

 

Zakochałam się też w MACEDONII , o której do tej pory nie wiedziałam prawie że NIC.


Widok z twierdzy Samuela na j. Ochrydzkie


REPUBLIKA MACEDONII PÓŁNOCNEJ bo taka jest jej oficjalna nazwa od 12 lutego 2019 roku, to kolejne niewielkie państwo, powstałe z rozpadu Jugosławii w 1991 roku.


A kiedyś, kiedyś w starożytności było królestwem i republiką rzymską.


Nie ma co prawda dostępu do morza, nie ma takiej ilości zabytków co sąsiadująca Grecja, ale nie ma też takiej ilości turystów.


Ma za to niezwykle dzikie krajobrazy, nieziemsko błękitne liczące sobie 3 miliony lat i 300 kilometrów głębokości jezioro Ochrydzkie oraz Kanion Matka.

A i zabytków też nie brakuje, bo liczne monastyry rozsiane są po całym kraju.

 

 

 Nasza autokarowa podróż przebiegała z Ulcinj w Czarnogórze poprzez Szkodrę i Tiranę w Albani do Ochrydy w Macedonii.











 W średniowieczu

 to  Ochryda

właśnie

była jednym z ważniejszych ośrodków chrześcijańskich w Europie.


To tutaj już w IX w uczniowie św. Cyryla i Metodego, św Klemens i św Neum zakładali szkoły by szerzyć piśmiennictwo 

staro-cerkiewno-słowiańskie.






 

 

Miasto powitało nas średniowiecznym klimatem wąskich uliczek, mnóstwem zabytkowych cerkiewek i cudowną wręcz energią.

 

 Promenada mimo późnej pory tętniła życiem, liczne sklepiki i cukierenki zachęcały by wejść, kupić, przysiąść, pogadać. 

 

 

 

 

 

Statki oferowały nocne rejsy po jeziorze, a ceny wcale nie zwalały z nóg, bo 70 złotych to jakieś 1000 denarów, a to wcale nie jest mało.

 

Spędziliśmy tam tylko dobę, ale udało mam się zwiedzić:

  •  antyczny amfiteatr

    • XI wieczną cerkiew św Zofii, i najstarszą w Europie, pamiętającą  IV wiek cerkiew Jana z Kaneo

      •  twierdzę cara Samuela

        • klasztor św Neuma położony kilka km od miasta

        • niezwykłe muzeum na wodzie położone w zatoce kości.

 

Antyczny teatr liczy sobie 2200 lat

 

Cerkiew św Jana z Kaneo

 

A na twierdzy spotkałam koleżankę z poprzednich podróży z WW

 Jaki ten świat jest mały...

Klasztor św.Nauma



Freski z X w na kamiennych ścianach i grobowiec świętego wywołał dreszcz emocji nie tylko u mnie

 

Do tego legenda, która głosi, że jak przyłożysz ucho do jego grobu to usłyszysz bicie serca..... Słyszałam...

 

Skansen "Na wodzie"


Muzeum na wodzie to miejsce naprawdę niezwykłe nie tylko krajobrazowo.

Na 10 000 pali odbudowano osadę, która istniała tutaj przez kilkaset lat, aż do 700 roku p.n.e



 

Popływaliśmy nocą po jeziorze, zatańczyliśmy Belgijkę na promenadzie, posmakowaliśmy Baklawy, a walizkę napełniliśmy Chałwą o przeróżnych smakach. 

 


Wino, kobiet i śpiew

 

My byliśmy tu tylko dobę, ale gdyby ktoś miał chęć na więcej, a można tu dolecieć samolotem to polecam poczytać TUTAJ: Świetne blogi ludzie piszą.

 

https://profilaktywny.pl/artykuly/macedonia-wszystko-co-powinienes-wiedziec-przed-wyjazdem 

http://okiemturysty.pl/porady/ceny-w-macedonii/ 

https://tambylscy.pl/macedonski-klejnot-ochryda-i-okolice/

 

 

Podróżując dalej w kierunku Serbii, Węgier i Polski koniecznie zahaczyć trzeba o stolicę SKOPJE; przejść się starą muzułmańską dzielnicą, pośród licznych sklepików i kramów, posmakować tam regionalnych smakołyków a potem wkroczyć w nowe przestrzenne, monumentalne miasto, z taką ilością pomników, że nawet w byłym ZSSR tylu nie widziałam.

 






 

 

 

 

 To właśnie stąd, a nie z Kalkuty 

pochodzi Matka Teresa 

i tutaj jest muzeum jej poświęcone.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A kiedy już jest się w stolicy  koniecznie trzeba wybrać się za miasto, bo tylko 16 km dalej jest prawdziwy przyrodniczy raj - KANION MATKA

 

Kanion Matka

 

 Cudowne miejsce dla miłośników przyrody, fotografii, trekkingu.  

My przemierzyliśmy go łodziami ale na chętnych czekają też liczne piesze szlaki.

 


 

 I warto nimi wędrować, gdyż kanion kryje podwodne jaskinie, stare opuszczone chaty i  historyczne monastyry.

 

 

 Z kanionu, to już tylko 30 km pod granicę z Serbią, gdzie zobaczyłam prawdziwą perełkę-KOLOROWY MECZET. Znajduje się w Tetowie na brzegu rzeki Peny i jest niesamowicie kolorowy, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. 

 



 

 

 

 

Naprawdę z wielkim żalem go opuszczamy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Moja przygoda z Macedonią trwała tylko dwa dni. 

 

Mało, o wiele za mało, ale wystarczyło, by była w moich marzeniach i planach na przyszłość. 

 

Planach, które sukcesywnie i wytrwale realizuję, do czego wszystkich z uśmiechem zachęcam.


 

Wschodnie rubieże na niedzielnym spacerze

Na wzgórzach zdręby w dolinach trzebieże! Kto w piękność waszą pradawną uderzy? Gdzie tych okolic widoki wspaniałe? Gdzie się podziały boru ...